O!COACHING
  • OCOACHING
    • O MNIE
  • POZNAJ COACHING
    • BLOG
  • OPINIE
  • PODCAST

BLOG

TU SIĘ PISZE O....

4/20/2021

2 Comments

 
Obraz
„To już trwa rok! Ja tak nie chcę! Nie chcę tej pandemii, nie daję jej zgody na to by dalej miała wpływ na mnie i moich najbliższych. Powiesz mi, że to ode mnie zależy? Uhm... Taaak, niestety jestem wśród grupy, która nie wie jak to zrobić. Ja cholernie nie wiem co zrobić”.

Myślę, że osoba, która wypowiedziała te zdania, nie jest odosobniona. Od roku w mojej pracy słyszę podobne słowa. Z jednej strony, na co dzień mam możliwość obserwacji tego czego doświadczają ludzie. Palety wszelkich euforii, radości, małych sukcesów ale i wkurw, choler, trudności i wyzwań, na które nie są gotowi. Z drugiej strony ma to też swoje pozytywne oblicze. Na sesjach, to co każdy z nich nosi w środku, zostaje wyrzucone gdzieś w przestrzeń. Osoba wypowiadająca powyższe zdania wiedziała, że może w pełni powiedzieć co czuje w naszej rozmowie. Nie bała się tego, że ktoś oceni, że rzuci: jak TO TY nie wiesz? Każdy po prostu może mieć dość. Można się popłakać, można się drzeć. I tak ludzie zazwyczaj robią. Zdalnie wygląda to czasem śmiesznie. Zdalnie też trudniej bo nie można wziąć kogoś za rękę, lub podać pudełko chusteczek by otrzeć oczy czy nos. W każdej wypowiedzi chodzi o jedno - znaleźć pokrzepienie. 

I dziś właśnie o tym chcę Wam napisać. Czy znacie odpowiedzi na te pytania: Jak pokrzepić innych? Jak pokrzepić siebie? Może w stosunku do innych łatwiej nam to przychodzi (przynajmniej tak się nam wydaje). Jednak to drugie, czyli pokrzepienie siebie jest o wiele trudniejsze i ważniejsze. Wszak mając więcej sił możemy pokrzepiać innych. Definicja słowa mówi, że pokrzepienie to "coś, co dodaje sił”. Najczęściej występuje w kontekście sił psychicznych - swoich lub innych.

Nie będę tutaj rozprawiać się nad tym dlaczego ludzie potrzebują pokrzepienia, gdyż pewnie z wielu miejsc w ostatnim roku o tym słyszeliście (jeśli nie, mogę Wam polecić kilka książek). Chcę skupić się nad tym co konkretnie możemy zrobić by dodać sobie psychicznych sił. Właśnie by wzmocnić siebie, kiedy potrzebujemy, by pokrzepić swoje serce i ducha tak na dłużej. Poniżej znajdziecie 5 propozycji, które mogą się przydać w chwili, kiedy potrzebujecie dostarczyć sobie pokrzepienia:


  1. Obecność. Ciągle jesteśmy gdzieś dalej. Myślami, działaniami. Perspektywa tego, że nie mamy kontroli w planowaniu tego co będzie, jest dla wielu o wiele trudniejsza niż w 2019. Wybiegamy myślami w przyszłość. W pracy, za tydzień, na urodzinach babci, kolejnym praniu itp. Taką mamy naturę, bo o wiele trudniej być tu i teraz. No właśnie, jak z Twoim tu i teraz? Na ile jesteś uważny/uważna? Spróbuj zrobić proste ćwiczenie. Na dosłownie 2 minuty każdego dnia znajdź przestrzeń, zamknij oczy i wsłuchaj się w to co się dzieje w okół Ciebie? Co słyszysz? Jakie dźwięki wyodrębniasz? To Twoje TU i TERAZ. Jeśli uda Ci się wykonywać to ćwiczenie codziennie to zauważysz że z każdym dniem będziesz słyszeć więcej. 
  2. Cisza. Jak u Ciebie z ciszą? Lubisz ją? Szukasz? A może wręcz przeciwnie, uciekasz bo w ciszy czujesz się nieswojo. W ciszy możemy uspokoić nasze myśli dzięki oddechowi. Możemy oddechem też wyrzucić demony, które walczą w naszej głowie o miejsce. Przyznam się szczerze, że nigdy nie doceniałam oddechu. Zmieniło się to w ciągu ostatniego roku. Ciągle szukam swojej techniki oddechu. Spróbuj, poszukaj najlepszej dla Ciebie. Bo to działa.
  3. Dotyk. Podoba mi się jedno z ćwiczeń, w których gołymi stopami dotykasz różnych faktur. Po jakimś czasie zaczynasz czuć stopami. A to takie niecodzienne uczucie (w sumie ile z nas zastanawia się nad tym co czuje stopami?). Dotyk potrafi dać nam wiele siły, potrafi ukoić, pocieszyć. Przytul się. Do siebie samego/ samej. Do kogoś, kto obejmie Cię mocno. Do zwierzaka. Na więcej niż 20 sekund.  
  4. Słoik pokrzepienia. Znasz kogoś kto zawsze rano wstaje i mówi - Uuuu ale super! Dziś będzie świetny dzień! Jeśli ma więcej niż 3 lata myślę, że to mało prawdopodobne. Wstawanie w obecnych czasach, kiedy wiesz, że call czeka Cię dopiero o 9.00, że możesz ubrać się w dres bo nikt nie zobaczy dołu - jest dla nas demotywujące. Inaczej jest, jeśli dbasz o swój poranek. Podobno dużo zmienia słoik pokrzepienia. Znajdź pusty słoik, napełnij go po brzegi karteczkami z różnymi hasłami. Takimi, które na Ciebie działają. Takimi, które dają Ci siłę. Nie masz takich? To może idealny czas by znaleźć?
  5. Hasło. Takie, które dodaje Ci siły. Takie, na które spojrzysz i poczujesz się lepiej. Takie, które Cię osadzi i skieruje myśli na dobrą stronę. I tutaj zastanawiam się tylko jakie słowa/hasła można uznać za pokrzepiające? Patrzę na poradniki na mojej szafce. Biorę kilka, przerzucam strony no i szczerze nie znajduję nic co by mogło podnieść na duchu. To znaczy nie zrozumiecie mnie źle, one są przeładowane treściami w stylu: nie poddawaj się, bierz życie za rogi, to Ty decydujesz i hitowe: Jak nie ja, to kto? To DO MNIE NIE TRAFIA. Bo każdy z nas ma inaczej, każdy z nas ma inne hasło. Trzeba je odkryć, stworzyć, oswoić się, oprawić i pamiętać. Znajdź i opraw swoje. Niech Ci towarzyszy.

Na koniec opowiem Wam historię jednego hasła. Tym hasłem jest: Rozumiem Ciebie, U MNIE TEŻ. Na początku, źle mi się kojarzyło. No super, u kogoś też jest tak jak u mnie, albo ehhh no cóż więcej mówić, skoro ta osoba już to też przeżyła. Ostatni rok jednak uświadomił mi drugie oblicze tego hasła. Jakby ktoś nagle uświadomił mi, ej patrz to może też oznaczać coś zupełnie innego...

Kiedy je obecnie słyszę, wskazuje mi zawsze, że nie jestem sama. Osoba, która to wypowiada pokazuje mi, że ktoś już przechodził to co ja. To takie wybicie ze stanu, w którym tkwię. To hasło mi mówi, że gdzieś jest też doświadczenie w wyganianiu demonów z głowy. Często też oznacza zrozumienie (choć tutaj dygresja, że nie zawsze, jeśli ktoś zawładnie i zatrzyma się tylko na swojej historii). Mogę z kimś otwarcie porozmawiać, bo sytuacja w której jestem nie jest nicością, w której wydaje się, że tkwię. Dzięki perspektywie innych mogę popatrzeć na swoje wyzwanie w inny sposób. Wiem jak to jest, mamy podobnie. Może Cię to pocieszy, może nie, ale rozumiem. To często poprzedza jedno z najprostszych pytań: Jak mogę Ci pomóc?


"TU SIĘ PISZE O..." to cykl artykułów rozwojowych. O rozwoju osobistym, codzienności i całym tym naszym małym i dużym świecie. Luźne spostrzeżenia trenerki i coacha na bazie zebranych doświadczeń nie tylko zawodowych.

2 Comments
Marta
4/20/2021 11:31:20 am

Dziekuje za ten wpis! Mam podobnie. Wypróbuje ćwiczenie ze słoikiem :)

Reply
Ewelina
4/20/2021 04:45:40 pm

Super! Mam już temat na kolejny coaching: Moje sposoby na pokrzepienie siebie w obecnym czasie :D

Reply



Leave a Reply.

    Author

    Zespół O!Coaching
    Piszemy tutaj o rozwoju osobistym, relacjach, inspiracjach i coachingach.

    Archives

    June 2021
    May 2021
    April 2021
    February 2021

    Categories

    All

    RSS Feed

    NAPISZ DO MNIE​:

Wyślij
​​
​Strona O!COACHING jest marką firmy O!PRACOWNIA. O!PRACOWNIA zastrzega wszelkie prawa autorskie właściciela do zamieszczanych na stronie www, blogu treści jak ​i projektów graficznych. Wszelkie kopiowanie, powielanie, użytek projektów, prezentacji, fotografii oraz treści na inny niż osobisty (lecz nie powszechny) użytek jest WZBRONIONE i KARALNE oraz podlega decyzji wejścia na drogę postępowania sądowego ze strony firmy.
  • OCOACHING
    • O MNIE
  • POZNAJ COACHING
    • BLOG
  • OPINIE
  • PODCAST